Drugim etapem projektowania strategii komunikacji marki w social mediach jest określenie grupy docelowej. Nie ma mowy o spójnej, autentycznej i realizującej wyznaczone cele komunikacji, jeśli nie jest jasno określone do kogo mają trafiać publikowane treści.
Mając jasno określoną grupę docelową, wiesz:
- do kogo mówisz (jak się zwracać do odbiorcy);
- o czym mówisz (jakie tematy poruszać w social mediach);
- co oferujesz odbiorcom (jaki jest zakres Twojej oferty sprzedażowej.
I to właśnie już na etapie tworzenia oferty sprzedażowej istotne jest, do kogo ma być kierowana. Bo jeśli oferta kierowana jest do innej niszy, niż komunikaty publikowane w social mediach, to konto może zgromadzić sporą liczbę obserwujących, ale nie zrealizuje swojego celu sprzedażowego – bo nie odpowie na ich potrzeby.
Mając ofertę stworzoną na potrzeby grupy docelowej, wiadomo już, kto jest odbiorcą produktu/ usługi, a więc wiadomo, do kogo kierować komunikaty w social mediach. A co więcej, wiadomo, jakich tematów mają dotyczyć i w jakim stylu mają być tworzone.
Co charakteryzuje dobrze określoną grupę docelową?
- wspólny cel zakupowy;
- jeden typ klienta.
Jeden typ klienta może oczywiście dzielić się na kilka różnych Person, ale póki co pozostańmy przy temacie samej grupy docelowej. W przypadku mikrofirm, w których przedsiębiorcy najczęściej samodzielnie prowadzą swoje działania, to bardzo istotne, aby nie rozpraszać swojej komunikacji i nie prowadzić na jednym koncie komunikacji dotyczącej różnej oferty lub skierowanej do różnych grup docelowych.
Przykład rozproszonej komunikacji:
- Przykład 1: konto z branży beauty – prezentowanie na jednym koncie usług fryzjerskich i kosmetologicznych, tylko dlatego, że prowadzone są pod tym samym adresem i kierowane do tej samej grupy docelowej (Panie w określonym wieku, mieszkające w danej lokalizacji);
- Przykład 2: konto z branży foto – prezentowanie na jednym koncie fotografii ślubnej i wizerunkowej, tylko dlatego, że sesje wykonuje ten sam fotograf/ ka i dotyczą tej samej usługi (fotografia).
W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest nic innego, jak podział kont na 2 osobne – w przypadku przedsiębiorcy z branży beauty lepiej byłoby prowadzić osobne konto dla salonu kosmetologicznego i osobne dla salonu fryzjerskiego (bo choć konta skierowane będą tę samą grupę docelową, to na każdym z nich prezentowane będą inne usługi, inne metamorfozy, a nawet inni pracownicy, którzy te usługi wykonują!). Podobnie w przypadku fotografa/ fotografki: znacznie lepiej prowadzić osobno konto prezentujące sesje ślubne i osobno te, które będzie dotyczyło sesji wizerunkowych (bo choć usługa jest ta sama, to te rodzaje fotografii kierowane są do zupełnie różnych grup docelowych!).
Takie rozdzielanie kont wydaje Ci się nielogiczne lub kłopotliwe w prowadzeniu? To pomyśl o tym, jak takie konta odbierają potencjalni klienci!
- Pani szukająca salonu, w którym wykona perfekcyjną koloryzację blond, nie chce oglądać zabiegów pomagających niwelować trądzik!
- Pani szukająca pomocy w zwalczeniu trądziku, chce zobaczyć eksperta i zabiegi, które pomogą jej w rozwiązaniu problemu, a nie chce oglądać metamorfozy czyiś włosów!
- Para Młoda szukająca fotografa ślubnego, szuka kogoś, kto jest specjalistą w tym rodzaju fotografii, a nie kogoś, kto wykonuje sesje ślubne „dodatkowo”!
- Pani, która decyduje się zakupić sesję wizerunkową, chce zapłacić komuś, kto się w tym specjalizuje, a nie komuś, kto robi te sesje między innymi!
Pamiętaj, że dla klienta to jego cel jest najważniejszy! Nawet, jeśli dotyczy z pozoru błahej sprawy – gdy dla klienta jakiś temat jest w danym momencie najważniejszy, nie chce oglądać niczego innego. Rozproszona komunikacja sprawia, że takie konta trafiają teoretycznie „do wszystkich”, a w praktyce nie trafiają do nikogo. Nie ma się więc co dziwić, że te konta z trudem pozyskują klientów lub dzieje się to „od promocji do promocji”. W końcu każdy, kto szuka najlepszej dla siebie opcji, szuka osoby która w danym temacie się specjalizuje.
Które konta prezentujące rozproszoną komunikację mają szansę sprzedawać? Te, które oferują najtańsze produkty i usługi. Tyle, że wtedy klient nie do końca wybiera to, co chce, a to, na co go stać. I pewnie po cichu marzy o tym, aby zakupić ofertę konkurencji, która prezentuje wizerunek eksperta i specjalizuje się w danym temacie, chciałby być zaopiekowany przez taką firmę, ale wybiera to, co jest na jego półce cenowej. Pytanie tylko, czy zamiast konkurować ceną, nie lepiej konkurować ofertą i komunikacją skierowaną na określoną grupę docelową?
Chcesz określić swoją grupę docelową?
Pobierz za darmo tego E-BOOK’A
Chcesz kompleksowo określić grupę docelową i Persony oraz zaplanować kompleksową komunikację w social mediach?
Skorzystaj z tego PRZEWODNIKA